No to zaczynamy... Czyli kilka słów o mnie

Cześć.
Jestem Piotrek. Żyję już 8055 ziemskich dni, co w bardziej ludzkich jednostkach oznacza 22 lata. Oszacowałem, że około 93,1596% czasu swojego życia spędziłem w moim rodzinnym mieście - Warszawie. Obecnie zamierzam tę wartość mocno obniżyć swoim wyjazdem w ramach programu Erasmus+ do stolicy Słowenii, czyli do Lublany (Ljubljany).

Jeżeli po tym krótkim wstępnie jeszcze nie jest to oczywiste - jestem umysłem ścisłym. Studiuję informatykę na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej. W Lublanie będę brał udział w zajęciach na wydziale Nauk Komputerowych i Informacyjnych (Faculty of Computer and Information Science) Uniwersytetu Lublańskiego. W dziedzinie informatyki najbardziej interesują mnie zagadnienia eksploracji danych, maszynowego uczenia i projektowania oprogramowania.

Jestem nie tylko przyszłym informatykiem, ale i geekiem. Lubię czytać mangi i oglądać anime, grać w stare gry, majsterkować, a w wolnym czasie najczęściej gram w World of Warcraft (#Horde4ever). Najczęściej, ale nie zawsze, bo oprócz grania w WoWa lubię jeść, pomagać innym oraz spotykać się z przyjaciółmi. Nie pogardzę wycieczką rowerową i strzelaniem z wiatrówki lub łuku. Ubóstwiam grillowanie z przyjaciółmi. Albo i bez przyjaciół - karkówka z grilla jest zawsze pyszna. Chociaż z przyjaciółmi smakuje lepiej. Nie lubię natomiast szparagów, czerwonego "o" w logu "Google" i tego dziwnego dźwięku przy otwieraniu konserw. Zawsze ciekawiły mnie kosmos i matematyka (o takie cuda na przykład) oraz zastanawiało mnie, czy światełko w lodówce świeci dalej, kiedy lodówka jest zamknięta.

Ponieważ jestem przeciwuzdolniony kulinarnie (to znaczy, że ugotować umiem niewiele, ale zjeść to zawsze dużo i z chęcią) od jakiegoś czasu staram się regularnie ćwiczyć i chodzić na basen. Bardzo polubiłem pływanie, jest męczące i odprężające jednocześnie. Chętnie gram również w ping ponga i siatkówkę.



Któregoś dnia, w przypływie... trudno to nazwać natchnieniem, ale czegoś przypływ to na pewno był... Postanowiłem założyć bloga na czas wyjazdu na Erasmusa (a może na dłużej?) Chodziło mi przede wszystkim o zrobienie sobie pamiętnika, do którego mógłbym zaglądać po powrocie do Polski i przypominać sobie ile to ciekawych rzeczy robiło się podczas wyjazdu. Przy okazji może któryś z moich wpisów pomoże innym erasmusom, albo zainspiruje kogoś do wzięcia udziału w takiej czy innej podróży.

Komentarze