Świętuję!
Dzisiaj mój brat bronił swojej pracy magisterskiej iii... Udało mu się!
W ramach świętowania postanowiłem zrobić sobie cały obiad samemu. Oto co mi wyszło:
Zupa grzybowa (z proszku) z kluskami, kurczak gyros (nie z proszku) + tosty z suchej bułki, którą trzeba było dojeść. No i soczek malinowy z syropu.
Ostatni mój wpis o jedzeniu był z tym samym daniem, więc żeby nie było, że w kółko jem to samo, dorzucam też zdjęcie mojego obiadu z soboty. Świecie, oto jest makaron z kurczakiem w sosie serowo-śmietanowym*
* - nie miałem śmietany, dodałem mleka. Danie niestety lepiej wyglądało niż smakowało, ale nie było złe ^^"
No ale odbiegłem od najważniejszego - gratuluję bracie! Dobra robota. Wypiłem dzisiaj Twoje zdrowie (soczek malinowy, a co myślałeś?) :)
W ramach świętowania postanowiłem zrobić sobie cały obiad samemu. Oto co mi wyszło:
Zupa grzybowa (z proszku) z kluskami, kurczak gyros (nie z proszku) + tosty z suchej bułki, którą trzeba było dojeść. No i soczek malinowy z syropu.
Ostatni mój wpis o jedzeniu był z tym samym daniem, więc żeby nie było, że w kółko jem to samo, dorzucam też zdjęcie mojego obiadu z soboty. Świecie, oto jest makaron z kurczakiem w sosie serowo-śmietanowym*
* - nie miałem śmietany, dodałem mleka. Danie niestety lepiej wyglądało niż smakowało, ale nie było złe ^^"
No ale odbiegłem od najważniejszego - gratuluję bracie! Dobra robota. Wypiłem dzisiaj Twoje zdrowie (soczek malinowy, a co myślałeś?) :)


Komentarze
Prześlij komentarz