Zdobyłem zamek
Właśnie mijający weekend upłynął mi pod znakiem poznawania nowych rejonów Lublany i nowych ludzi. W dniu wczorajszym wraz z kolegą z Polski oraz dwoma Irańczykami "wspięliśmy się" na zamek w centrum Lublany, a dzisiaj poznałem kolejną dwójkę Polaków (których bardzo pozdrawiam, chociaż pewnie nie wiedzą o istnieniu bloga).
Zamek w Lublanie jest widoczny z całego "starego miasta" i niektórych innych części stolicy Słowenii. Znajduje się na wzniesieniu w samym jej środku. W zamku znajdują się części muzealne, jak również restauracje, ale przede wszystkim, z racji na położenie, miejsce to jest doskonałym punktem widokowym. Przy dobrej pogodzie widać stąd nie tylko całe miasto, ale i góry, które je okalają.
U podnóża góry z zamkiem, w środku starego miasta znajduje się bardzo ładny kościół - katedra Świętego Mikołaja w Lublanie. Wnętrze bogate jest w liczne ozdoby, sklepienie ozdobione zostało bardzo ładnymi, aczkolwiek przedstawiającymi brutalne sceny, malowidłami, a mi najbardziej zaimponowały drzwi wejściowe. Trudno nazwać je tylko "drzwiami" - są to raczej swego rodzaju rzeźby odlane z jakiegoś metalu (chyba brązu? Nie znam się...), ciężkie, ogromne i przy tym bardzo ładne.
Oprócz tego, szwendałem się tu i ówdzie w poszukiwaniu ładnych miejsc. Nie było to trudne. W zasadzie cała Lublana jest ładnym miejscem. Każdy mostek, każda kamienica, skwerek czy uliczka w jakiś sposób zachwycają. Muszę przyznać, że bardzo polubiłem to miasto.
Zamek w Lublanie jest widoczny z całego "starego miasta" i niektórych innych części stolicy Słowenii. Znajduje się na wzniesieniu w samym jej środku. W zamku znajdują się części muzealne, jak również restauracje, ale przede wszystkim, z racji na położenie, miejsce to jest doskonałym punktem widokowym. Przy dobrej pogodzie widać stąd nie tylko całe miasto, ale i góry, które je okalają.
U podnóża góry z zamkiem, w środku starego miasta znajduje się bardzo ładny kościół - katedra Świętego Mikołaja w Lublanie. Wnętrze bogate jest w liczne ozdoby, sklepienie ozdobione zostało bardzo ładnymi, aczkolwiek przedstawiającymi brutalne sceny, malowidłami, a mi najbardziej zaimponowały drzwi wejściowe. Trudno nazwać je tylko "drzwiami" - są to raczej swego rodzaju rzeźby odlane z jakiegoś metalu (chyba brązu? Nie znam się...), ciężkie, ogromne i przy tym bardzo ładne.
Oprócz tego, szwendałem się tu i ówdzie w poszukiwaniu ładnych miejsc. Nie było to trudne. W zasadzie cała Lublana jest ładnym miejscem. Każdy mostek, każda kamienica, skwerek czy uliczka w jakiś sposób zachwycają. Muszę przyznać, że bardzo polubiłem to miasto.


















Komentarze
Prześlij komentarz