Znowu biało
Ostatnie dwa tygodnie spędziłem z nosem w książkach, ucząc się do egzaminów. Przez te dwa tygodnie praktycznie codziennie świeciło słońce, było bezchmurne niebo, a temperatura pozwalała nawet na wyjście na dwór w samej bluzie (a to połowa stycznia..). Wczoraj napisałem ostatni egzamin z pierwszych terminów i... Padało cały dzień. Dzisiaj, kiedy wstałem z łóżka, przez okno przywitał mnie taki widok:
Napadało ponad 20cm śniegu. Niestety temperatura w ciągu dnia cały czas nie spadła poniżej zera, przez co biały puch zmienił się w błotnistą paciaję. Buty przemoczone. Skarpetki również. Ślisko tak, że ja... bardzo ślisko.
Dzisiaj jest też ostatni dzień Erasmusa dwójki moich przyjaciół, których poznałem podczas pobytu w Lublanie. Karolina i Tomek za kilka godzin wsiądą do autobusu i wyruszą w podróż powrotną do domów. Mam nadzieję, że podróż upłynie Wam szybko i bez większych problemów :)
To jak i powoli pustoszejący akademik, niestety przypominają mi, że mój Erasmus też zaraz się kończy. Za niewiele ponad dwa tygodnie wrócę na stałe do Polski. Powinienem zrobić coś szalonego przez ten czas... Może zjem płatki śniadaniowe wieczorem albo założę bluzkę na lewą stronę. Jeszcze się zobaczy, ale jedno wiem na pewno - za dwa tygodnie do domu będę wracał z całą masą pozytywnych wspomnień z podróży i chwil spędzonych z fajnymi ludźmi :D
Na razie pozostaje mi jeszcze mieć nadzieję, że moje oceny z egzaminów będą równie pozytywne, co owe wspomnienia...
Napadało ponad 20cm śniegu. Niestety temperatura w ciągu dnia cały czas nie spadła poniżej zera, przez co biały puch zmienił się w błotnistą paciaję. Buty przemoczone. Skarpetki również. Ślisko tak, że ja... bardzo ślisko.
Dzisiaj jest też ostatni dzień Erasmusa dwójki moich przyjaciół, których poznałem podczas pobytu w Lublanie. Karolina i Tomek za kilka godzin wsiądą do autobusu i wyruszą w podróż powrotną do domów. Mam nadzieję, że podróż upłynie Wam szybko i bez większych problemów :)
To jak i powoli pustoszejący akademik, niestety przypominają mi, że mój Erasmus też zaraz się kończy. Za niewiele ponad dwa tygodnie wrócę na stałe do Polski. Powinienem zrobić coś szalonego przez ten czas... Może zjem płatki śniadaniowe wieczorem albo założę bluzkę na lewą stronę. Jeszcze się zobaczy, ale jedno wiem na pewno - za dwa tygodnie do domu będę wracał z całą masą pozytywnych wspomnień z podróży i chwil spędzonych z fajnymi ludźmi :D
Na razie pozostaje mi jeszcze mieć nadzieję, że moje oceny z egzaminów będą równie pozytywne, co owe wspomnienia...

Komentarze
Prześlij komentarz